KILKA FAKTÓW
- Pseudonim: Tasha
- Ulubiony kolor: żółty
- Ulubione fonty: Josefin Sans, Havana, Komoda
- Hobby: rękodzieło, prace z koralików, szycie, wycieczki rowerowe
- Motto: „Lepiej coś robić i tego żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło.”
Poznajmy się lepiej!
Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu.
Łączę swoje zainteresowania artystyczne z pracą. Kto pracuje lepiej niż pasjonat?
Skoro jesteś tutaj, to znaczy, że chcesz dowiedzieć się o mnie czegoś więcej.
Mam na imię Natalia. Mieszkam i pracuję we Wrocławiu. Ukończyłam studia na kierunku budownictwo. Było
to już kilka lat temu i moje życie zawodowe przez ten czas kręciło się wokół branży budowlanej.
Jednak wiedziałam, że lepsza ze mnie artystka niż inżynierka. Zdolności malarskie i zmysł obserwacji
rozwijałam już od dziecka, przez liczne projekty, które powstawały na ścianach mojego domu, ale niekonieczne
cieszyły się podziwem Rodziców. W podstawówce uwielbiałam tylko zajęcia z plastyki i muzyki. Bardzo mnie
bolało, że program edukacji obejmuje jedynie godzinę zajęć tygodniowo. W liceum było jeszcze gorzej,
bo w ostatniej klasie takie lekcje wcale już nam nie przysługiwały. Mimo to, nie brakowało mi tematów
i inspiracji do pracy. W czasie studiów tworzyłam już przedmioty użytkowe. Zaczęłam od malowania wzorów
i zabawnych haseł na bawełnianych torbach przy użyciu farb akrylowych. Później, dzięki znajomości techniki
decopupage’u, upiększałam pudełka. Przeszłam też przez etap tworzenia biżuterii (jak to dziewczyna),
aż w końcu w moim świecie pojawił się duet: szydełko i koraliki. I tym właśnie do dzisiaj zajmuję się
„po godzinach”, łącząc przyjemność tworzenia z odpoczynkiem.
Tak się złożyło, że moja edukacja nie odbywała się w artystycznych szkołach – ani muzycznych, ani plastycznych. Dlatego w dorosłym życiu ukończyłam kurs grafiki komputerowej. Zaczęłam tworzyć projekty logo, plakatów i wizytówek. Teraz rozwijam własną działalność artystyczną jako grafik i front-end developer.
Bardzo interesują mnie
wszelkie formy rękodzieła, które obecnie przeżywa swój renesans. Uczestniczę w targach rękodzielniczych,
na których regularnie jestem zaskakiwana kreatywną potęgą ludzkiego umysłu i niezwykłą formą prezentowanych
produktów. Mimo obfitości widzianych już dzieł, wiem, że wciąż będą pojawiać się nowe, dziś jeszcze nieodkryte.
Wiem, że znów zostanę zadziwiona nowym przedmiotem lub nową perspektywą jego postrzegania. W takich chwilach
czuję podziw i szacunek dla Artysty, który je stworzył. Czuję też, że jestem częścią społeczności takich
twórców. Wiem, że moja kreatywność może dać bardzo dużo światu, a Ciebie zaskoczyć nie raz i nie dwa.
Jeśli czujesz, że nasza współpraca może przynieść ciekawe efekty – odezwij sie do mnie koniecznie!